Celebryta w kratkę – “Elmer”

Spotkaliśmy dzisiaj celebrytę. Serio:) Najprawdziwszy celebryta wśród bohaterów książek dla dzieci. No może tylko nie spotkamy go na ściankach, ale Elmera zna prawdopodobnie większość dzieci i rodziców. Ale o tym za chwilę…

Autorem serii o słoniu w kratkę jest brytyjski pisarz i ilustrator David McKee. Cała seria liczy 22 książki, które przetłumaczono na 50 języków, a ok . 7 mln sprzedanych egzemplarzy robi spore wrażenie.

My na razie mamy w domu tylko pierwszą część, zatytułowaną po prostu “Elmer”, ale jestem pewna, że na tym się nie skończy. Co w tej książce urzeka mnie najbardziej? Elmer skupia w sobie całą inność, z jaką możemy się spotkać każdego dnia. Elmerem może być osoba o innym kolorze skóry, innym pochodzeniu, mówiąca w innym języka, wyznająca inną religię, ale także osoby bardziej wrażliwe, bardziej delikatne lub wyglądające tak, że każdy odwraca się za nimi na ulicy. Może być to ktoś tak kolorowy jak słoń albo z kolorową flagą na marszu równości.

Słoń za wszelką cenę próbuje upodobnić się do swoich kolegów ze stada, ale mimo szczerych chęci jego kolorowa kratka jest wciąć widoczna. I co jest najlepsze? Słonie w kolorze słoniowym wcale nie chcą, by Elmer by taki jak one. Cenią jego inność i jeden dzień w roku ustanawiają dniem Elmera.

Myślę, że za jakiś czas ta historia będzie naszym kołem ratunkowym w sytuacjach zetknięcia z kimś tak kolorowym jak Elmer.

Zatem wracając do sedna…. Spotkaliśmy dzisiaj Elmera:). Na spektaklu dla dzieci w ramach Dni Starego Miasta w Poznaniu http://staremiasto.poznan.pl/home/zapraszamy-dni-starego-miasta/. Nie ma chyba niczego lepszego niż spotkać bohatera książkowego “na żywo”. Spektakl w wykonaniu Teatru Fuzja https://www.facebook.com/Teatr-Fuzja-1654364341472994/?fref=ts okazał się świetny. Dwóch aktorów, scena w plenerze, minimum środków, a taka przyjemność odbioru. Wszystkie dzieciaki były tak podekscytowane, że nie mogły usiedzieć. Skakały, krzyczały, machały… Tunio również był zachwycony. Ja, gdyby nie mój wiek i wzrost, też skakałabym pod sceną;). Mam nadzieję, że widziałam tam przyszłych miłośników czytania książek;). Fantastyczny widok i serce roście:).

Zobaczcie jak było:

Saludos,

Dusia